Fotomiejsca

 

FOTOMIEJSCA, to dział, który postanowiłem poświęcić krótkim opisom miejsc, w których wykonywałem moje fotografie. Nie mam zamiaru streszczać fachowych publikacji na ich temat. Opiszę raczej wrażenia, jakie na mnie wywarły te miejsca oraz to, czym do siebie przyciągają mnie i mój aparat.

 

Rogaliński Park Krajobrazowy

Znajduje się w środkowej Wielkopolsce, na południe od Poznania pomiędzy miejscowościami Wiórek i Śrem. Mam zaszczyt mieć go na wyciągnięcie ręki. Praktycznie dzieli mnie od niego jedynie rzeka Warta. Jest to niezwykła, nieoceniona kraina. Wie o tym każdy, kto odwiedził ją choć raz. Największym jej skarbem są kilkusetletnie dęby, będące pomnikami przyrody, otoczone malowniczym krajobrazem licznych starorzeczy, oczek wodnych, rozlewisk.

Wiele z tych dębów wygląda bardzo sędziwie i niestabilnie, ale zapewne przeżyją jeszcze niejednego z nas. Ich majestatyczny wygląd i potężne rozmiary budzą respekt, gdy się do nich podejdzie na bliską odległość. Lubię pokazywać skalę wielkości dębów umieszczając w kadrze jakiegoś przypadkowego człowieka, który nieraz wygląda jak robak w porównaniu do potężnego starca. Same dęby nie tworzą klimatu, dla którego do Rogalina zjeżdżają rzesze fotografów. Drzewa stojące na łęgach, to tak jakby płótno, na którym przyroda – artysta zaczyna tworzyć. Farby to światło słoneczne, światło księżyca, mgła, rosa, szron, wiatr, zapach traw, wilgoć oraz odgłosy ptaków, obecność komarów itd. Mieszanina ta potrafi być nieraz tak zachwycająca, że momentami chciałoby się zapomnieć o robieniu zdjęć i chłonąć wszystkimi zmysłami. Cały rogaliński krajobraz zmienia się z godziny na godzinę, z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok.
Zmienność warunków, jakie funduje nam matka natura jest tak duża, że nie sposób zrobić dwa takie same zdjęcia. Właśnie to w niej cenię najmocniej tym bardziej, że raz po raz wysoka woda zabiera jednego z drzewnych statystów ze sobą i wtedy pozostają tylko stare, już nie do powtórzenia fotografie, które dopiero wtedy nabierają wyjątkowej dla autora wartości. Między innymi z tego względu po prostu muszę odwiedzać tę krainę, żeby później nie żałować.
Zobacz to miejsce

 

 

Wielkopolski Park Narodowy

To miejsce, w którym właściwie mieszkam. Położony jest na południe od Poznania w najbliższym sąsiedztwie Puszczykowa, Mosiny i Stęszewa. Cechą charakterystyczną są piękne lasy nieraz objęte ochroną w formie rezerwatów i obszarów ochrony ścisłej oraz liczne jeziora i jeziorka.
To właśnie obecność wody sprawia, że krajobraz WPN jest ciekawy i urozmaicony. W dodatku część z jego granicy stanowi rzeka Warta, która urozmaica krajobraz parku szczególnie w okresach wysokiego stanu wody. Często występuje ona z brzegów i wdziera się na teren Wielkopolskiego Parku Narodowego na głębokość kilkuset metrów, tworząc na łąkach i w lasach rozlewiska, które przy wschodach słońca parują i stwarzają doskonałe warunki do fotografowania. Jeżeli chodzi o jeziora, to są one malownicze, głównie otoczone lasami, nieraz trudno dostępne.
Zobacz to miejsce

 

 

Dolina Samicy Kierskiej

To nieduży obszar leżący na północ od Poznania, niedaleko Rokietnicy. Niby niewielki wycinek zieleni na mapie Wielkopolski, ale pamiętam jakie wrażenie na mnie wywarło to miejsce, gdy tam dotarłem po raz pierwszy. Właściwie zanim je ujrzałem, usłyszałem je dzięki odgłosom żurawi. Takie powitanie zapowiadało wiele dobrego. Nie zawiodłem się, bo krajobraz bardzo zamglony, raczej skupiony wokół Samicy z dobiegającymi z wielu stron odgłosami „żurków” i dzikich gęsi. Jednym zdaniem, coś co najbardziej lubię. Teren dość trudny przy wyższym stanie wody. Są miejsca otwarte z trawami, gdzie można fotografować pojedyncze drzewa lub ich małe skupiska, ale są i mokradła, lasy z płynącą w nich Samicą, są stawy z mnóstwem ptaków wodnych. Satysfakcja gwarantowana dla pejzażystów i ptasiarzy.
Zobacz to miejsce

 

 

Dolina Strugi Średzkiej

To miejsce, o którym można powiedzieć „jak ono się tam uchowało?” Dlaczego? Dlatego, że dolina ta, to wąski pas wciśnięty pomiędzy drogę krajową nr 11 a Środę Wielkopolską i linię kolejową. Ze względu na taką lokalizację dla fotografującego zawsze słyszalne są odgłosy generowane przez jadące samochody i pociągi. Pomimo tego, przyroda potrafiła stworzyć sobie w tym miejscu warunki do działania. Dla mnie, obszar może niezbyt interesujący jako pejzaż, ale za to niezwykle ciekawy pod kątem fotografii ptasiej. Dla wielu gatunków ptaków jest on przystankiem w podróży do dalszych zakątków Polski oraz powrotów z tych terenów. Spotkać można tutaj ptasie rarytasy, których niestety brak w mojej galerii. Ze względu na łagodne pochylenie tereny schodzącego do Strugi, można łatwo zbudować ukrycie na brzegu bagna. Mam lekki niedosyt jeśli chodzi o usytuowania doliny względem wschodu słońca, ponieważ w porze wiosny i lata słońce pojawiając się na bagnach jest już dość wysoko, ale nie jest najgorzej. Łatwo tam dojechać, obserwować ptaki i chociażby z tego względu, warto się tam wybrać.