Parę dni temu odbyłem dość nietypową dla mnie wycieczkę. Nie była to wyprawa przyrodnicza, ale tematyka też mi bliska. Jako, że lubię fotografować zwierzęta, wybrałem się do schroniska dla psów w Gaju. Już długo nosiłem się z takim zamiarem. Miałem dwa powody, by zamiar ten zrealizować. Po pierwsze chciałem spróbować sił w fotografowaniu zwierząt bardziej wymagających, niż domowy kot. Po drugie, mam nadzieję, że zdjęcia, które zostaną opublikowane na stronie internetowej schroniska, przyczynia się do adopcji porzuconych psów.
Schronisko jest miejscem, które musiało wywołać jakieś emocje. Na samym wejściu do schroniska wita hałas szczekających psów, rzucających i opierających się na siatki kojców. Jak się widzi taki widok, to trudno nie poczuć żalu tych zwierząt, nie widzieć ich tęsknoty, nieufności i strachu przed człowiekiem. Przecież znalazły się tutaj nie bez powodu. Najczęściej zostały skrzywdzone, porzucone, a czasem po prostu zgubione.
Bardziej się nie rozpisuję. Mam nadzieję, że zdjęcia choć trochę będą mówić same za siebie i opowiadać o tym miejscu i jego mieszkańcach.
Fajnie tu u Ciebie.
Fajnie tu u Ciebie.