Jak w każdy piątek sprawdzam prognozę METEO na sobotę. Zapowiedzi nie zwiastują spektakularnego wschodu, właściwie w ogóle wschodu nie zapowiadają. Raczej całkowite zachmurzenie. Jedyne co dobre, to mgła, która ma się panoszyć w najlepsze. Takie warunki, pozornie niekorzystne, nieraz okazywały się być ciekawe i skłaniały do innych nich zwykle kadrów. Przemyślałem i zdecydowałem. Czas odwiedzić buczynę. Głównym moim celem został rejon Puszczykowskich Gór i Lasu Mieszanego na Morenie. Las, to temat, który dla tych, co jeszcze go nie zgłębili wydaje się być prosty i może nie do końca ciekawy. Sam tak kiedyś myślałem. Próbując jednak swoich sił w tej dziedzinie wiem, że to temat trudny, wymagający długiego poszukiwania kadru, światła, ciągłego kombinowania z ogniskowymi. Planowany wypad potraktowałem jako odrobienie jednej z lekcji. Jeszcze w ciemnościach wyruszyłem w sobotę do bukowego lasu. Mgła była bardzo gęsta. Tak bardzo, że nawet mijane w bliskiej odległości drzewa były jakieś takie nienaturalnie, ale przyjemnie rozmyte i miękkie.
Już w samej buczynie widać było, że mgła, to zjawisko, które sprzyja leśnemu pejzażowi. Świetnie czyści scenerie, pozwala na łatwiejsze, bardziej klarowne i uporządkowane kadrowanie. Tłumi kontrasty i kolory, a jednocześnie umożliwia wyciągnięcie kolorów z liści pozostałych jeszcze na gałęziach.
Niosące się przez cały las porozumiewawcze dudnienia w drzewa przez dzięcioły dopełniały i tak już przyjemny klimat. Brakowało jedynie, aby słońce na chwile chciało przedrzeć się przez grubą warstwę chmur, urozmaicając scenerię o promienie, refleksy świetlne, albo chociaż miękkie, rozproszone poranne światło. Może innym razem się uda.
Inne zdjęcia z bukowego pleneru:
Pamiętam te mgliste dni tegorocznej „zimy”, spędziłem w takim klimacie sporo czasu w WPN. Mi jednak nie udało się nic sfotografować, w przeciwieństwie do Ciebie – Twoje kadry idealnie oddają tamta aurę 🙂
Pamiętam te mgliste dni tegorocznej „zimy”, spędziłem w takim klimacie sporo czasu w WPN. Mi jednak nie udało się nic sfotografować, w przeciwieństwie do Ciebie – Twoje kadry idealnie oddają tamta aurę 🙂
Zdaję sobie jednak sprawę, że na zdjęciach jesteśmy w stanie oddać tylko pewną część chwili…